Przemek wrócił. Może nie w takiej kondycji, w jakiej go żegnałam, ale... ważne, że żyje. I naprawdę się cieszę, że znowu jest niedaleko, pełen miłości, usmiechu i wszystkiego, co najlepsze.
Dziś trochę niepójście do szkoły, bo wycieczka z bratem do lekarza.
Awiżeń ma dziś olimpiadę. Danielkowi i reszcie też kibicuję. Powodzenia :3. "Przyznam nieskromnie ze jestem najprzystojniejszym mamematykiem w miescie" Hahahah XD
Po południu bierzmo. Trzeba wybrać sobie imię... Agnieszka, Anna, Anastazja, Joanna, Łucja czy Maria?
Mam jeszcze 4 godziny na pomyslenie.
Jutro ostatni dzień testów. Myślałam, że będą trudniejsze.. Angol, gdzie wszystko pasuje wszędzie.
"I want to take your hand"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz