Wrócona z wycieczki. Najlepsza szkolna wycieczka do tej pory. Siatkówka cały dzień. Całe dwa dni. No, prawie. Odbieranie na Darka i pady Madzi <3. Czekamy na zdjęcia.
Pełno lata tego białego czegoś, a ja nie mogę oddychać nosem i mam katar i chore gardło.
Mam lenia, ale jak patrzę na swój brzuch, to mówię sobie, że trzeba pójść poćwiczyć, bo wstyd.
"- Kochasz ją, prawda?
[...]
- Prawda.
- Mimo że jest taka wredna?
- Jest wyjątkowa."
Ta wredna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz