czwartek, 16 maja 2013

Finał "finale"

"....KJÓLEWICZ! Mały, gdy jak śpiewam ładnie, jak kjólewna! Ksienżyc, skaczę... gdy ja jestem u kjólewicza to zawsze ... nie przeszkadzam...ja pszeciesz jestem KJÓLEWNĄ! Ooooo...oooo...ooood dziecka! Wilki postanowiły pospiewać.. AŁUUUUU!!!"

No, takiego czegoś właśnie sobie słucham, bo dzieci sąsiadów postanowiły pośpiewać. Tak trochę śmiesznie xD.

Piję zieloną herbatę, która jest niedobra, ale cóż, trzeba się oczyścić.

"-I ostatni pleoazm : Brzydka Niemka. To raczej komentarza nie wymaga." xDD

Skończyłam "finale" i moje życie nie ma sensu. Tak troszeczkę. Jak się fajnie skończyło.. I Patch nie umarł, ach, och. Wiedziałam, że Dante będzie dwulicowy. Jaaaa, też tak chcę. W sensie nie chodzi mi o bycie dwulicowym.

Na historii dowiedziałam się, że cokolwiek bym nie robiła, nic mi nie wyjdzie. Jestem totalnym zerem datowym.

Beka z Awiżeniem na fizyce. Dyskrecja w jedzeniu płatków kukurydzianych. "Ale masz mięśnie brzucha! Omnomnom." <33
BUM.
Pani: Co Ty robisz Adam?
Adam: Zamknąłem pudełko od okularów.
P: Jasne, ja widziałam, co zrobiłeś!
A on naprawdę zamknął to pudełko od okularów xD

"Ktoś, kto cię kocha i komu na tobie zależy,
nawet w największej twojej wadzie widzi zaletę."
Dziękuję Ci za to.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz