Ostatnia niedziela wakacji. Za szybko to minęło, zdecydowanie.
Jako, że jak na razie w ankiecie idą łeb w łeb dwie opcje, to można je połączyć.
Oglądałam dziś rano jakiś program o asteroidzie, która uderzyła w Ziemię kiedyś tam. Czasy dinozaurów i blablabla. "Na 4 miesiące zapanowała ciemność." "W trzecim dniu zaczęła się kolejna plaga." Co w tym dziwnego, zapytacie?
Otóż, moim skromnym zdaniem mało prawdopodobne jest to, że naukowcy mogą tak ściśle i dokładnie określić tak mały okres czasu, skoro wydarzenia miały miejsce miliony, a nawet miliardy lat temu. Co za znaczenie ma doba w porównaniu do milionów lat? I skąd ta dokładność? Podobnie jak pewność, że wszystkie dinozaury danego gatunku wyginęły. Skąd? Jak to zbadać?
Przez tyle miliardów lat mogło być wiele cywilazcji. Mogły się wysadzić, polecieć w kosmos i nie zostałby po tym ślad. To tylko moje przemyślenia, ale kto wie? Może tak właśnie jest.
Teraz kończę dzisiejszą rozkminę, bo Lenka będzie zła :D.
Poza tym, co ciekawego dziś?
"Cześć Monika", "Hej", "Siema Monika". Eee, no to takie ciut dziwne.
Trochę śmiechu na chórku.
Chemia z Zuzią. Tak, naumiewanie się chemii w wakacje. -.-
Boję się Ciebie. Boję się, jak do mnie mówisz. Nie wiem, co odpowiedzieć. Amen.
A teraz trochę organizacyjnych spraw:
1. Blog będzie wyglądał ładniej, a to za sprawą Julki vel Vessoga, która jednocześnie rozsławia bloga i jest jego obserwatorem. Pokłony.
2. Dziękuję wszystkim, co dodali się do obserwatorów. Mam nadzieję, że nie zawiodę.
3. Uwagi, pomysły na rozkminy, cokolwiek w komentarzach mile widziane.
Na koniec pozdrowię sobie Lenkę i Izę, co dała dobry pomysł na rozkminę :D.
Miłego dnia w szkole :P.
"Say, say it again.
I love you always forever."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz