Taki trochę jesienny zamuł.
Trening na 10.30 z rocznikiem 91. -80 do pewności siebie, +30 do obrażeń. Jeżeli wczoraj masakrycznie broniłam, to dzisiejszego się nie da opisać <3. Taki uj.
A teraz wżeram mleczną Milkę, leżę pod kocykiem, czytam książkę (co prawda, lekturę, ale nawet okej) i esuję z Przemkiem. Dobre pytanie, czemu nie zrezygnuję i nie pójdę tańczyć?
Cześć, zwyrodniała córko. Tak trochę może niedługo skajpaj?
Taki trochę szał na piosenki z Disneya.
"Some people care too much.
I think it's called love."
Chyba było, ale po polsku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz