sobota, 19 stycznia 2013

Budka telefoniczna

No bo wczoraj był bardzo fajny dzień :).
Koszula like a Damon <3. Aww.
I ta druga, co ją pięknie wypatrzyłam :3.
Nie było tak źle, jak mówiono.
Kolejki w sklepach i próba wbicia się przed kogoś.
-Powiedz, że jesteś kobietą w ciąży.
-Emm. Może lepiej matką z dzieckiem?
:3
Tak trochę nie poznałam Eli, dopóki nie podeszła na jakiś metr i nie powiedziała: CZEŚĆ, MONIKA!
Kawałek dalej szedł Turuś z kimś. Nie wiem, z kim, jestem ślepa.
Trochę Empik.
"Życie Pi." Mega spoko film. Super efekty, wzruszająca historia, tylko trochę krótka :c.
Cztery chichoczące dziewczyny i "daj mu buzi!".
Budka telefoniczna i przejmowanie się przez niektórych opinią innych.
Potem tam, gdzie zawsze. Ciąży nade mną klątwa :/. Dwa razy z rzędu może być przypadkiem, ale cztery? Nie.
Takie trochę smutne pożegnanie :c.
Będę tęsknić.
Już tęsknię.

Mam na sobie Twoją bluzę i mimo tego, że jest mi w niej gorąco, nie zdejmę jej.

Dziś rano basen. Mało, bo KTOŚ nie wziął okularków..Mama mistrz -.-.
Tak trochę idę sobie poszyć to serducho na technikę, ciało :D.

"I tak się trudno rozstać."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz